Stało się. Jesteś matką. Na początku nie było łatwo, wiadomo, wszystkie te pierwsze przerażające momenty, pierwsze obawy, o to czy będziesz mogła karmić piersią, czy nie zakrztusi się podczas jedzenia, czy nie udusi się we śnie, czy to kolka czy coś gorszego, czy już trzeba jechać na pogotowie, dlaczego jeszcze nie chodzi, dlaczego tak mało mówi, dlaczego nie chce jeść, dlaczego tak strasznie krzyczy gdy oddalam się choć na chwilę…co robisz nie tak? czy jesteś dobrą matką?
Nikt do tej pory nie odpowiedział na te pytania. Jedno jest pewne, każda matka je sobie zadaje, i gdy wydaje się, że jest już tak ciężko i ma się nadzieję, że z czasem będzie lżej, nagle budzisz się a twoje dziecko ma 16 lat. I jest gorzej. Jest tak źle, że teraz naprawdę masz ochotę uciec z domu, właściwie to trzymasz w szafie prawie kompletnie spakowaną torbę na wypadek kryzysowego momentu emocjonalnego.
Jak porozumieć się z nastolatkiem? Co zrobić by połączyła was choć mała nić porozumienia? I jak przy tym nie oszaleć?
Jest to z pozoru dosyć proste zadanie. Wystarczy wyobrazić sobie, że twoje dziecko nie jest twoim dzieckiem. Wyobraź sobie, że jesteś starszą koleżanką swojej córki, kompanką, doradczynią, osobą której można powierzyć wszelkie sekrety, bez obawy o bycia ocenioną, potępioną.
Pytając jak poszło w szkole, postaraj się o więcej szczegółów, nie dopuść do tego by twoje dziecko myślało że ono i całe jego życie, wszystkie sprawy są dla ciebie nieważne. Zapytaj jak poszło na sprawdzianie z biologii, jakie były pytania, czy było łatwo, czy dany nauczyciel dobiera treści obowiązujące na sprawdzianie do poziomu uczniów, czy zdarzyło się coś nieprzyjemnego podczas przerw lub lekcji, zapytaj co słychać u Kaśki, najlepszej przyjaciółki twojej córki.
Pamiętaj, że w tym wieku przyjaciele, środowisko rówieśnicze jest dla twojego dziecka najważniejszym kręgiem społecznym. Często ważniejszym niż rodzina. Nigdy przedtem i nigdy potem koledzy i przyjaciele nie będą odgrywać tak ważnej roli jak w okresie dorastania.
Świadomość tego mechanizmu daje sporą przewagę. Oczywiście nie chodzi tutaj o przewagę którą chcesz wykorzystać przeciwko dziecku, leczo przewagę która pozwoli lepiej je zrozumieć, zacieśnić rodzinne więzi a także, co bardzo ważne, chronić przed niebezpieczeństwami związanymi z tym szalonym okresem. Tutaj należy zaznaczyć, że oczywiście nie jesteś w stanie zapobiec wszystkiemu, nie przewidzisz wielu być może nie do końca pożądanych sytuacji, nie uchronisz dziecka przed wszystkim. Nie chodzi tutaj o rozkładanie ochronnego parasola, o wyręczanie czy odbieranie możliwości podjęcia ryzyka, odbieranie możliwości wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Nie nie nie. Chcesz kochać mądrze, chcesz by twoje dziecko wyrosło na mądrego ,samoświadomego, zdolnego do dawania i brania miłości człowieka. To wszystko wymaga ciężkiej pracy, konsekwencji i wytrwałości. Mimo wszystko naprawdę warto się postarać.
Zmorą wszystkich nastolatek są rodzice, którzy z obawy przed wszelkimi złymi scenariuszami mogącymi wydarzyć się zawsze i wszędzie, nie pozwalają im funkcjonować jak pełnoprawnym nastolatkom. Zakazują wyjścia na imprezę, z obawy przed alkoholem, pigułkami gwałtu, narkotykami, porwaniami, i morderstwami. Zabraniają wyjazdu z ekipą znajomych pod namiot czy nad morze z obawy przed tym samym plus zaginięciem oraz ewentualnie niechcianą przedwczesną ciążą.
Prawda jest taka, im bardziej będziesz ograniczać dziecko, tym bardziej ono będzie próbować wszelkimi możliwymi sposobami dopiąć swego. Potrzeba poznawania świata, jego dobrych i złych stron jest naturalną potrzebą ludzką, tak samo jak potrzeba przynależności do jakiejś grupy społecznej. Powinnaś więc pomóc dziecku wykształcić pozytywne relacje z tymi przestrzeniami, a nie zamykać je przed nim na cztery spusty.
Wystarczy, że przypomnisz sobie jak bardzo ty chciałaś wyjechać z grupą przyjaciół na obóz do Trójmiasta ale rodzice z obawy przed demoralizacją nie pozwolili na wyjazd. Z perspektywy czasu, teraz gdy jesteś rodzicem, rozumiesz ich obawy. Jednak teraz jest czas gdy powinnaś rozumieć swoje dziecko,nie rodziców. Przypomnij więc sobie jak ty się z tym czułaś. Tak bardzo chciałaś jechać i wcale nie mieliście niecnych planów, po prostu marzył wam się wyjazd, były wakacje, na pewno pojawiłby się alkohol ale to było oczywiste. Nikt nie miał zamiaru przesadzać ani spożywać nielegalnych substancji. W planie były tańce, warsztaty lepienia w glinie, wariacje na plaży, siatkówka, opalanie no i te wszystkie wschody i zachody słońca które przegapiłaś. Baśka wtedy ci opowiadała jak było cudownie posiedzieć przy ognisku na plaży do wschodu słońca. Wojtek w którym się wtedy kochałaś pogrywał na gitarze a Jolka śpiewała piosenki z repertuaru Starego Dobrego Małżeństwa. Tak bardzo im wtedy zazdrościłaś, tyle cię ominęło. Tak bardzo byłaś wtedy zła na rodziców, nie potrafiłaś zrozumieć ich decyzji. Nie rozumiałaś dlaczego tak cię karzą. Nie musiałaś rozumieć, byłaś tylko nastolatką.
Czas gdy ma się naście lat, jak wiesz, trwa tylko chwilę. Mija z prędkością światła. To bardzo ważny, wyjątkowy czas kiedy uczymy się jak działa świat, to okres który przygotowuje nas do dorosłości. Mamy wtedy prawo do błędów, porażek, złych decyzji, to właśnie wtedy jest odpowiedni czas na to by nauczyć się jak smakuje pierwsza miłość, czym jest przywiązanie, odpowiedzialność za swoje uczucia, jakie są zależności między naszym działaniem a czyimś samopoczuciem, jak łatwo można kogoś zranić, jak łatwo można dać się nabrać.
To wtedy mamy czas by być naiwnym, by bawić się jak nigdy przedtem i być może tak, jak już nigdy potem.To właśnie wtedy musimy nauczyć się brać na siebie konsekwencje własnych czynów, nauczyć się wybierać między dobrem a złem, potrafić powiedzieć nie, umieć określić potencjalne zagrożenie, umieć mówić o swoich uczuciach, nie bać się być złym, samotnym, umieć analizować sytuację, dostrzegać zależności przyczynowo-skutkowe.
Mały szczegół sprawiający, że życie staje się lepsze.
Właśnie dlatego warto w tym okresie obudzić w sobie nastolatkę którą byłaś, by teraz ramię w ramię prowadzić przez ten okres własne dziecko. Perspektywa ma znaczenie. Może więc warto z okazji fajnych wyników na koniec roku urządzić w domu imprezę z kolorowymi drinkami. To sprawi że twoje dziecko nie będzie szukało okazji do picia alkoholu poza domem, a jeśli tak, powie ci o tym otwarcie, po drugie, zyskasz sympatię kolegów/ koleżanek dziecka, co sprawi że będą przed tobą bardziej otwarci a ty będziesz mieć możliwość reakcji w razie niebezpiecznej sytuacji. Najważniejsze jest jednak to że takie sprzyjające nastolatkom zachowania wpłyną na pozytywne relacje z twoim dzieckiem, to sprawi, że nie tylko lepiej poznasz swoje dziecko ale także lepiej będziesz mogła mu pomóc w późniejszych ważnych decyzjach które wpłyną na resztę jego życia